Spór filozofów co było pierwsze czy jajko czy kura nie ma końca a początek jest nie zapisany.
W czasach przed chrześcijańskich jajko było symbolem życia i tak pozostało pomimo tego, że po przyjęciu chrześcijaństwa na ziemiach Mieszka zakazane było spożywanie jaj na Wielkanoc i trwało to aż 200 lat bo kojarzyło się z pogaństwem. Później wprowadzono jajko jako symbol życia nawet do modlitwy, którą odmawia kapłan błogosławiąc pokarmy w Wielką Sobotę. Jest to czynione przez kapłanów katolickich, unickich i prawosławnych po to aby odżegnać się od pogaństwa. Ale ad rem Jajko jest najdoskonalszym narzędziem przekazania życia – sama proporcja białka i żółtka jest taka, że dodając tylko energię w postaci ciepła uzyskujemy nowe życie w postaci małego przedstawiciela stworzeń jajorodnych. Niektóre z nich jak gady (żółwie) po urodzeniu są już samodzielne i prowadzą swoje życie bez opieki rodziców. Badania nad zastosowaniem jaj w gastronomii naukowcy doszli do tego, że kształt jaja nie pozwala uzyskać w złotku temperatury wyższej niż 92° C podczas gotowania. Nawet w jajku ugotowanym na twardo żółtko zawiera podobną ilość substancji odżywczych co ugotowane na miękko. Dlatego dietetycy zalecają aby spożywać jaja gotowane a unikać smażonych lub pieczonych. Podobne zamieszanie jak jedzenie lub zakaz jedzenia jaj przez chrześcijan miał miejsce w czasie rozwoju nauk farmaceutycznych .bo cholesterol zły dobry, miażdżyca bardzo zła a to chodziło o zbyt dla leków i suplementów, które uzależniają. Dietetycy nie określają dopuszczalnej ilości dziennej czy tygodniowej spożycia tego wiktuału dlatego nie napiszę ile ich spożywam. Nie należy łączy jaj z węglowodanami.
Ale nie bójmy się cholesterolu smacznego.